Proszę skomentuj, dla ciebie to tylko chwila :)
Miłego czytania ;*
Kolejny dzień i kolejne spotkanie z Niallem. Wszystko zaczęło się tak jak zwykle, wstałam i pokierowałam swoje nogi do łazienki. Tam umyłam twarz i zęby starając się nie rozpraszać dzwoniącym zza ściany telefonem. Związałam włosy w wysokiego kucyka i wykonałam mocniejszy makijaż. Po 'upiększaniu' twarzy wróciłam do sypialni. Założyłam ciemną koszulę w kratkę, którą związałam nad pępkiem i czarne dżinsy. Cały strój dopełniłam wysokimi, czarnymi trampkami. Zeszłam na dół zeskakując co drugi stopień. Wsunęłam ręce w rękawy skórzanej kurtki chwyciłam telefon i portfel w dłoń. Przejrzałam się w lustrze i opuściłam dom. Wsiadłam do samochodu i ruszyłam przed siebie. Szukałam miejsca, w którym mogłam coś zjeść. Przede mną zapaliło się czerwone światło, oparłam łokieć o otwarte okno i położyłam głowę na dłoni. Usłyszałam, że kierowca na sąsiednim pasie otwiera swoje okno. Mimowolnie tam spojrzałam.
-Curly.-Mruknęłam.
-Dziewczyna od zegarka.-Spojrzał na mnie.
-We własnej osobie.-Uśmiechnęłam się kpiąco.
-Piękne auto, gdzie się wybierasz?
-Jak najdalej stąd.-Spojrzałam na sygnalizację, szczęście mi dopisywało, zauważyłam pomarańczowe, a następnie zielone światło i wcisnęłam gaz zostawiając szatyna samego. Jakie szczęście, że nie jechał za mną. Spoglądałam na szyldy sklepów powoli poruszając się w porannym korku. Moją uwagę przykuł czerwony napis na jasnym tle "STRAND CAFE". Postanowiłam, że tam zjem najważniejszy posiłek dnia. Zaparkowałam niedaleko i przeszłam kawałek drogi pieszo. Weszłam do przytulnego pomieszczenia, przy oknie siedział mężczyzna szybko konsumujący swoje kanapki i przeglądający coś w laptopie. Mniej więcej na środku siedziała para uśmiechająca się do siebie. Zajęłam miejsce na kanapie, z dala od wszystkich, zamówiłam kawę na wynos i tosty. Długo nie czekałam na moje zamówienie co pewnie było spowodowane małym ruchem. Uśmiechnęłam się do ciemnowłosego kelnera i przysunęłam bliżej talerz. Obok niego stanęła kawa w styropianowym kubku. Mężczyzna odszedł, a ja chwyciłam kubek i wyjęłam wibrujący telefon. Odblokowałam go i zauważyła wiadomość od Justina. Pisaliśmy ze sobą dłuższy czas, co chwilę się śmiałam, przez co zwracałam na siebie uwagę innych klientów jak i personelu. Dokończyłam tosta i poszłam zapłacić. Powoli kierowałam się w stronę samochodu odpisując na smsy, które przychodziły w zawrotnym tempie. Z każdym przeczytanym słowem na mojej twarzy pojawiał się coraz większy uśmiech. Siedziałam na fotelu, a moje palce szybko jeździły po ekranie. Usłyszałam jak drzwi od przeciwnej strony się otwierają i ktoś zajmuje miejsce obok mnie. Zdziwiona odwróciłam się w stronę tajemniczej osoby. Zobaczyłam niebieskookiego chłopaka.
-Co ty tu kurwa robisz Niall?-Warknęłam.
-Niezłe autko.-Powiedział jakby do siebie przyglądając się wnętrzu.
-Co ty tu kurwa robisz?-Powtórzyłam głośniej.
-Zapomniałaś? Mieliśmy się spotkać, oto jestem.-Uśmiechnął się chamsko.
-Miałam nadzieję, że tego uniknę.-Mruknęłam chowając telefon.
-Też mi cię miło widzieć księżniczko.-Pocałował mnie w policzek.
-Pierdol się.-Warknęłam odsuwając się.
-A co chętna?-Spytał bezczelnie.
-Marzenia.-Mruknęłam.-Wypierdalaj z mojego samochodu.
-Wiesz, jakoś nie mam ochoty.-Zaśmiał się. Przekręciłam oczami i poddałam się. Wiedziałam, że wymięknę prędzej czy później, mimo to wolałam później...
-Gdzie mam jechać?-Westchnęłam odpalając silnik.
-Co?-Spytał.
-Głuchy? Gdzie mam jechać?-Spojrzałam na niego.-Może przeliterować?
-Oh, jedź hmm... wesołe miasteczko?
Pokiwałam głową i ruszyłam w stronę wybranego przez chłopaka miejsca.
-Co ty tu kurwa robisz Niall?-Warknęłam.
-Niezłe autko.-Powiedział jakby do siebie przyglądając się wnętrzu.
-Co ty tu kurwa robisz?-Powtórzyłam głośniej.
-Zapomniałaś? Mieliśmy się spotkać, oto jestem.-Uśmiechnął się chamsko.
-Miałam nadzieję, że tego uniknę.-Mruknęłam chowając telefon.
-Też mi cię miło widzieć księżniczko.-Pocałował mnie w policzek.
-Pierdol się.-Warknęłam odsuwając się.
-A co chętna?-Spytał bezczelnie.
-Marzenia.-Mruknęłam.-Wypierdalaj z mojego samochodu.
-Wiesz, jakoś nie mam ochoty.-Zaśmiał się. Przekręciłam oczami i poddałam się. Wiedziałam, że wymięknę prędzej czy później, mimo to wolałam później...
-Gdzie mam jechać?-Westchnęłam odpalając silnik.
-Co?-Spytał.
-Głuchy? Gdzie mam jechać?-Spojrzałam na niego.-Może przeliterować?
-Oh, jedź hmm... wesołe miasteczko?
Pokiwałam głową i ruszyłam w stronę wybranego przez chłopaka miejsca.
Rozdziały jak na razie nudne i krótkie, bo się nie wyrabiam x
Genialne ♥
OdpowiedzUsuńcuudo :*
OdpowiedzUsuńSuper nic nie szkodzi że krótko :-)
OdpowiedzUsuńjak na razie fajnie się zaczyna. Będzie druga część tego rozdziału?
OdpowiedzUsuńNie martw sie. Rozdziały nie są nudne. Tak czy siak akcja pewnie wkrótce się rozwinie.
bedzie druga część ;)
UsuńJak zawsze świetny rozdział. :3
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńUhuhu randka z Horanem. Już sam tytuł zachęcił mnie do przeczytania :D Nie mogę się doczekać 2 części rozdziału.
OdpowiedzUsuńSuper! <3
OdpowiedzUsuńBardzo fajny rozdział! Czytałam wszystko do tego rozdziału na raz, bo dopiero nie dawno cię odkryłam :) Next, please! :D
OdpowiedzUsuńKola ;D
Boski! *-*
OdpowiedzUsuńGenialne + neext <3
OdpowiedzUsuń~D.